piątek, 23 grudnia 2016

Gramy dla Rafała

Kolejną akcją dla założyciela naszej gromady, Hansa jest koncert charytatywny "Gramy dla Rafała". Każdą osobę, która chciałaby wesprzeć Rafała Garbaciaka w powrocie do zdrowia zapraszamy serdecznie na to wydarzenie.
Koncert odbędzie się 27 grudnia w Miejskim Domu Kultury w Radomsku (ul. Brzeźnicka 5). Zaczynamy o godzinie 17:13!
Na imprezie nie może zabraknąć także zuchów z "Cytrynowej Trzynastki", czyli zdobywców I miejsca na Ogólnopolskim Harcerskim Festiwalu Artystycznym OPAL. Wszyscy, którzy przybędą 27 grudnia do MDK'u będą mogli jeszcze raz posłuchać piosenek "Bum cyk cyk" i "Jamniczek". Spotkał nas podwójny zaszczyt, ponieważ nie dość, że znów wystąpimy na wielkiej scenie, to właśnie naszym występem rozpocznie się cały koncert.
Oprócz występów laureatów, przyjaciół Rafała podczas całego wydarzenia odbędzie się także:
- kiermasz rękodzieła, książek i innych różności,
- konkurs z atrakcyjnymi nagrodami,
- aukcja charytatywna,
Nie zabraknie także wielu atrakcji dla dzieciaków, takich jak dmuchańce czy malowanie twarzy, dlatego na koncert zapraszamy wszystkich małych i dużych. Kiermasz oraz atrakcje dla dzieci ruszają już o godzinie 16:00.
Wstęp na koncert nic nie kosztuje, chcemy żeby zjawiło się na nim jak najwięcej osób. Wszystkie środki przekazane do puszek, oraz zebrane na kiermaszu, i aukcji zostaną przekazane na konto potrzebującego Rafała Garbaciaka, który prawie dwa miesiące temu doznał rozległego udaru.
Link do wydarzenia z koncertem na facebook'u:
https://www.facebook.com/events/1402620279756072/

Spotykamy się razem na miejscu koncertu o godzinie 16:30. Wszyscy nauczeni tekstów piosenek, oraz pełni werwy do występu. Ubieramy się w mundury, druhny będą miały ze sobą rekwizyty. Na koncert zapraszamy także rodziców, dziadków, wujków, ciocie,kuzynów, znajomych oraz przyjaciół.

Tymczasem zapraszamy także do polubienia fanpage "Rafał staje na nogi", gdzie na bieżąco udostępniana jest aktualnie zebrana kwota, można tam także znaleźć informacje o innych działaniach i akcjach prowadzonych na rzecz Hansa.
https://www.facebook.com/RafalStajeNaNogi/

niedziela, 18 grudnia 2016

Fotogaleria Najpiękniejszych kartek

Najpiękniejsze kartki wykonane przez zuchy z naszej gromady w ramach konkursu na kartkę świąteczną gromady. Zuchy poprzez to zadanie międzyzbiórkowe wykonały jedno z zadań z Turnieju Gromad. Wszystkie kartki już niedługo trafią do komendantów szczepów, komendy naszego hufca oraz do innych gromad zuchowych z Hufca Radomsko.
Poniżej przedstawiamy fotogalerię dzieł naszych uzdolnionych zuchów:



zuchenka Paulina Kędzierska






zuchenka Ola Klekowska








zuch Krzyś Marczyk


zuch Mateusz Suski




zuchenka Kaja Grabowska






zuchenka Lena Worwąg

czwartek, 15 grudnia 2016

Ekwipunek dziarskiego zucha na zimowiska

Zuchowa lista rzeczy do zabrania na zimowiska w Wojniczu 25-29 styczeń 2016 r.

Ekwipunek powinien być oznaczony lub podpisany tak, by zuch wiedział, które rzeczy należą do niego. Pomaga to uniknąć zgub, ponieważ niejednokrotnie przy każdym pakowaniu się z powrotem z wyjazdu okazuje się, że dzieci nie wiedzą które ubrania lub inne rzeczy należą do nich, a które nie dlatego jeżeli jest wątpliwość prosimy o podpisywanie większości rzeczy aby uniknąć wszelkich nieporozumień.

· ważna legitymacja szkolna,
· śpiwór, poduszka, (nie zabieramy karimat - śpimy na łóżkach a karimaty zabierają tylko miejsce),
· mała maskotka, ulubiona książka,
· mundur (koszula, barwy, beret, spodnie moro, pas, sztuce, buty),
· koszulka gromady, koszulka szczepu,
· strój stylizacyjny,
· piżama,
· bielizna na zmianę (majtki, skarpetki, w tym ciepłe skarpetki do spania),
· długie spodnie (2-3 pary), i dresy,
· koszulki z krótkim (4-5) i długim (2) rękawem,
· ciepła bluza, lub polar,
· kurtka zimowa i spodnie narciarskie (lub kombinezon),
· czapka, szalik rękawiczki (2 komplety)
· tenisówki do chodzenia po schronisku,
· nieprzemakalne zimowe buty (2 pary),
· ręcznik i przybory toaletowe (szczoteczka i pasta do zębów, szczotka do włosów lub grzebień, żel do mycia, szampon, krem nawilżający),
· dziewczynki - czarne gumki do włosów (tylko takimi związujemy włosy do munduru)
· klapki pod prysznic,
· mały plecak na wycieczkę,
·  drobne kieszonkowe - 50 złotych (kwota została ustalona jednakowa dla wszystkich zuchów przez rodziców obecnych na spotkaniu organizacyjnym),
· menażka lub nietłukące naczynia razem z kubkiem i niezbędnikiem - podpisane,
· jabłuszko do zjeżdżania na śniegu - podpisane,
· oraz mnóstwo dobrego humoru :)

Wszystkie rzeczy pakujemy w jeden duży plecak, który dziecko jest w stanie samodzielnie unieść, unikamy zabierania dodatkowych toreb ponieważ stanowią one duży problem przy przenoszeniu i mogą się łatwo zgubić.
Każdy powinien mieć ze sobą mały podręczny plecak z prowiantem na drogę. Plecaki przydadzą się nam w trakcie zimowisk na wycieczkach oraz spacerach.
Jeśli dziecko zażywa leki to bezpośrednio przed wyjazdem rodzice koniecznie dają odpowiednią ich ilość druhnie przybocznej wraz z dołączoną pisemną zgodą na ich podawanie w trakcie wyjazdu. Dziecko ze względów bezpieczeństwa nie może sobie samo podawać leków i podczas trwania wypoczynku odpowiada za to pełnoletni opiekun z uprawnieniami.
Rozmienione kieszonkowe (w nominałach po 10 złotych) z napisaną na kopercie kwotą oraz imieniem i nazwiskiem dziecka każdy rodzic daje przed wyjazdem druhnie przybocznej, która będzie je wydawała codziennie na życzenie dzieci.
Nie dajemy dzieciom wartościowych przedmiotów, kadra nie odpowiada za rzeczy zgubione lub zniszczone.

Kontakt z dziećmi będzie możliwy w czasie ciszy poobiedniej pod numerami telefonów:
drużynowa sam. Julia Grzędowska - 731 397 502
przyboczna sam. Adrianna Jędrych - 515 932 152

komendantka szczepu pwd. Marta Kowalska - 792 515 150
zastępca komendanta szczepu, opiekun gromady sam. Agnieszka Madej - 797 951 410

W trakcie zajęć dzieci, które będą miały telefony będą je musiały oddawać tak aby rodzice nie przeszkadzali w prowadzeniu zajęć. Prosimy także o nie dzwonienie do dzieci w porach wieczornych, ponieważ wtedy najczęściej dzieci przypominają sobie o rozłące z rodzicami, a przecież na zimowiska jedziemy się dobrze wspólnie bawić.


środa, 14 grudnia 2016

Wigilia Szczepu

W tym roku tradycyjnie spotykamy się na wigilii XIII "Czarnego" Szczepu im. Zawiszy Czarnego aby przy wspólnym stole wraz z Trzynastakami uczcić to ważne święto jakim jest Boże Narodzenie.

Jednak aby dobroci nie było za mało oprócz wigilii w ramach podziękowania za trud włożony w
przygotowania do OHFA OPAL mama jednego z zuchów zaprasza wszystkie zuchy na małą niespodziankę, a rodziców na kawę w trakcie szaleństwa dzieci. Zuchy prosimy o zabranie fartuszków, zbiórka potrwa dwie godziny i zacznie się o godzinie 17:00. Spotykamy się wspólnie pod ulicą Dzielnicową 32 w piątek 16 grudnia.

Na samej wigilii spotykamy się w sobotę 17 grudnia o godzinie 15:00 pod  ZSP nr 1 (ul. Brzeźnicka 20) wszyscy ubrani w piękne mundury. Przypominam o zabraniu przez każdego zucha przydzielonego jedzenia oraz podpisanego prezentu - dla dziewczynki, lub dla chłopca.

Konkurs - najpiękniejsze kartki

Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia kadra gromady ogłasza konkurs na najpiękniejszą kartkę świąteczną.
Kartki wykonane przez zuchy dowolną techniką przynosimy na wigilię XIII "Czarnego" Szczepu w sobotę 17 grudnia. Kartki mają być rozkładane w formacie A5 (zgięta na pół kartka A4), z uniwersalnymi zuchowymi życzeniami, bez podpisu. Ponieważ jest to zadanie wykonywane w ramach uczestnictwa w Turnieju Gromad prosimy, aby w miarę możliwości uwiecznić proces tworzenia na zdjęciu i wysłać je do drużynowej lub jednej z przybocznych.
Najładniejsze prace wyślemy od naszej gromady do komendy hufca, szczepu oraz innych ważnych dla nas osób. Autorów najlepszych prac będzie czekać słodka nagroda.
Życzymy powodzenia!

niedziela, 11 grudnia 2016

Zofia Smutek - "Magiczna Muszelka"

Praca naszej zuchenki Zosi Smutek, która zdobyła I miejsce w konkursie literackim w kategorii zuchowej na XXXI Ogólnopolskim Harcerskim Festiwalu Artystycznym OPAL 2016.

Nie tak bardzo dawno i nie tak bardzo daleko żyła sobie rodzina. Rodzice Jan i Małgorzata, ich córka Agatka i syn Jacek. Mieszkali w pięknej wsi, która otoczona była lasami i górami. Nie wiodło im się najlepiej. Ojciec pracował przy wycince lasu jako drwal a mama zajmowała się domem. Czasem też haftowała piękne chusty i szale aby dorobić trochę grosza. W chwilach wolnych dzieci pomagały rodzicom jak tylko umiały. W tygodniu sprzątały pokoje, przygotowywali posiłki, pracowali w ogrodzie. W sobotę Agatka pomagała mamie haftować a Jacka tata zabierał do tartaku po to, żeby w przyszłości „mieli fach w ręku”.
I właśnie pewnej soboty wydarzyło się coś - co zmieniło ich życie. W drodze do tartaku tata z Jackiem spotkali starego żebraka.
- Młodzieńcze, daj mi parę monet na chleb. Jestem bardzo głodny. – zaczepił Jacka
żebrak.
- Nie mam pieniędzy ale jeśli chcesz to podzielę się z Tobą śniadaniem, które mama
uszykowała mnie i mojemu tacie na drogę – powiedział Jacek i wyjął z torby chleb z
pasztetową.
- Dziękuję młodzieńcze. Ty i Twój tata będziecie ciężko pracować przez cały dzień i na pewno będziecie głodni. Ty zaś mimo tego dzielisz się ze mną swoim śniadaniem. To bardzo dobry uczynek. – mówił żebrak. – Ja jestem marynarzem. Ba! Nawet byłem kapitanem i prawie całe życie spędziłem na morzu. Już od dziecka marzyłem, żeby zobaczyć góry. Wszystkie zarobione pieniądze wydałem właśnie na drogę tutaj – w góry - po to, żeby spełnić swe marzenie i je zobaczyć. Niestety nie mam nawet na chleb i teraz muszę żebrać. – mówił dalej żebrak a Jacek przystanął aby go wysłuchać.
- Jacuś. Syneczku chodź. Praca czeka. – zawołał tata.
- Przepraszam Pana ale muszę już iść. Tatuś mnie woła. – Jacek chciał zakończyć rozmowę ze starcem ale ten jeszcze na chwilę go zatrzymał.
- Za twe dobre serce i ten kawałek chleba proszę przyjmij ode mnie te muszelkę. To nie jest taka zwykła muszelka. To magiczna muszelka. Zobaczysz co się stanie kiedy w przystawisz ją do ucha i zamkniesz oczy. – powiedział stary żebrak i zanim Jacek zdążył mu podziękować już żebraka nie było. Jakby się rozpłynął.
„Hmmm. Ten żebrak chciał zobaczyć góry a ja marzę o tym by zobaczyć morze? By usłyszeć szum fal i śpiew mew? By poczuć wiatr wiejący od morza prosto w moją twarz?” – rozmyślał Jacek.
Długo jednak nie mógł się zastanawiać bo tata wołał go coraz głośniej i Jacek co sił w nogach biegł by dogonić tatę.
Zapadał zmrok kiedy obaj, po ciężkiej pracy wrócili głodni do domu. Mama i Agatka zrobiły pyszną zupkę. Była ona taka pyszna, że Jacek zjadł nawet dokładkę. Przy stole Jacek opowiedział kogo spotkał w drodze do pracy. Powiedział też, że żebrak dał mu w podzięce muszle. Wyjął ją z torby i położył na stole. Agatka nie mogła się nadziwić jaka ta muszelka jest piękna. Cała była jakby ze złota. Cudnie mieniła się w blasku kominka. I właśnie wtedy Jackowi przypomniało się, że żebrak mówił, że coś stanie jak przystawi ją do ucha. Zaciekawiony tak właśnie zrobił. Przystawił muszelkę do ucha, zamknął oczy i...
- Mamusiu! Jak tu pięknie! – krzyknęła Agatka – Patrz Jacek nawet słowa nie może wykrztusić.
Cała rodzina właśnie siedziała właśnie nad brzegiem morza. Słońce, plaża, śpiew mew, chłodna bryza owiewa ich twarze... Raj... Na horyzoncie widać statek, który bardzo szybko przypływa do brzegu.
- Chodźcie. Wsiadajcie. Zabiorę was w podróż. – zaprosił całą rodzinę kapitan statku.
Wszyscy wskoczyli szybko na statek. A tam zabawa na całego. Niesamowita kapela składająca się z meduz i różnych ryb przygrywa na instrumentach jakby zrobionych z rafy koralowej. Obok tańczą papugi, syreny, foki i żółwie morskie. Jacek i Agatka szybko dołączyli do tancerzy i pląsali wszyscy razem na parkiecie. Nawet Jan i Małgorzata odkryli jaką niesamowitą frajdę sprawia im przebywanie właśnie w tym miejscu. Zabawie nie było końca. Rodzinka, choć zmęczona, rzuciła się w wir tańca i rozkoszowała się chwilą. Widok tańczących syren, kolorowych ryb, pięknego wystroju zapierał wszystkimdech w piersiach. Nagle ktoś z sali krzyknął „UWAGA – kapitan idzie!” W drzwiach stanął nikt inny tylko ON. Kapitan. Jacek i Agatka nie mogli uwierzyć w to, że kapitan, który zapraszał ich na statek jest delfinem. Pięknym ssakiem z długim ogonem.
- Witajcie kochani. Kurs obrałem dziś na przygodę. – powitał wszystkich kapitan. – Możecie bawić się do woli. Morze dziś jest spokojne. Zachęca Was wszystkich do korzystania z jego uroku. Jeśli ktoś chce zgłębić jego tajemnice to zapraszam na mój grzbiet.
Oczywiście pierwszymi „pasażerami” kapitana zostali Jan, Małgorzata, Jacek i Agatka. Wypłynęli w poszukiwaniu przygody. Pod wodą zobaczyli całe piękno morza. Różne kolorowe ryby, meduzy, koniki morskie, rafy koralowe. Piękna roślinność wiła się między nimi i oplatała ich swoimi listkami jednocześnie dotykając ich twarzy. Z piany powstawały syreny, które krążyły obok kapitana i prosiły aby zabrał je na swój statek. Magia tego miejsca sprawiła, że cała rodzina była jakby we śnie, z którego nie chcieli się obudzić.
- I jak kochani? Podoba wam się ten świat? – spytał kapitan.
- Oczywiście. Mieszkamy w górach a ja cały czas marzyłem, żeby wyjechać nad morze. – odpowiedział Jacek – Nigdy nie myślałem, że morze jest aż tak piękne. Teraz mogę się o tym sam przekonać. I cieszę się najbardziej z tego, że jestem tutaj z całą swoją rodziną.
- Wiesz młodzieńcze. – powiedział kapitan. – A ja całe życie marzę, żeby góry zobaczyć. Kto wie? Może moje marzenie się kiedyś spełni!
Wtedy Jacek zrozumiał kim był kapitan. To stary żebrak, który podarował mu muszelkę. To faktycznie była magiczna muszelka. Każdego wieczora, gdy tylko Jacek przyłożył ją do ucha razem z całą rodziną wyruszali w magiczną podróż w świat swych marzeń.
Kto wie, kiedy i Ty dostaniesz swą muszelkę? Pamiętaj! Bądź dobry dla innych i miej piękne marzenia! Może i ty zdobędziesz kiedyś tę magiczną muszelkę. Może właśnie Tobie spełnią się marzenia o których tylko Ty wiesz. Które dziś tylko Ty masz w swoim sercu i w swojej głowie.

Nasze OPALowe sukcesy

W dniach 8-10 grudnia 2016 roku odbył się XXXI Ogólnopolski Harcerski Festiwal Artystyczny OPAL, w którym tradycyjnie jak co roku zdecydowała się wystąpić nasza gromada. Przygotowania trwały bardzo długo i wymagały od wszystkich nas wielu poświęceń, prób, które odbywały się dwa razy w tygodniu, bo nawet podczas zbiórek szlifowaliśmy nasze muzyczne talenty. Po wielu tygodniach bardzo owocnych prób nareszcie nastał moment próby generalnej zaraz przed rozpoczęciem Koncertu Zuchów na Małym Finale festiwalu w sobotę 10 grudnia. Byliśmy piątym zespołem w kolejności przesłuchań, więc po zajęciu miejsc wsłuchiwaliśmy się w występy innych gromad oczekując z niecierpliwością na nasz. Po zapowiedzi weszliśmy na scenę i najpiękniej jak potrafiliśmy zaśpiewaliśmy nasze dwie ulubione piosenki "Jamniczek" i "Bum cyk cyk". Po występie zaczęto rozstrzygać inne konkursy, które miały miejsce podczas tegorocznego OPALu, w których wzięło udział wiele naszych zuchów. Konkurs literacki w tym roku okazał się zwycięski dla naszej zuchenki Zosi Smutek za opowiadanie pt. "Magiczna Muszelka". Po naradzie jury ogłosiło wyniki w konkursie piosenki i jak się okazało zaszczytne I miejsce w tym roku przypadło po raz pierwszy w historii naszej gromadzie, czyli 13 GZ "Cytrynowej Trzynastce". Na scenę wbiegły podekscytowane obie przyboczne oraz drużynowa, aby odebrać nagrodę. Po zakończeniu Koncertu Zuchów wyszliśmy z Wielkiej Sali, aby wspólnie się przytulić i odebrać nagrodę, którą okazała się piękna gitara akustyczna, żółty tamburyn oraz stroik do gitary. Radości i gratulacji nie było końca, ale to przecież także przede wszystkim zasługa rodziców, którzy wozili dzieci na próby, uczyli się razem z nimi tekstów piosenek i dodawali otuchy podczas występu.
Poniżej krótka fotorelacja z festiwalu, za zdjęcia dziękujemy szczególnie dh. Grzegorzowi Ciepielewskiemu, ale także innym naszym fotografom.

Szczęśliwa Zosia ze swoją nagrodą za I miejsce w konkursie literackim

Cytrynowa to właśnie my!

Doping ze strony drużynowej i przybocznej, która nie była wielorybem

"Bum cyk cyk, i rata rata..."

Na pierwszym planie dzielne piratki: Dominika, Julia i Paulina

Uśmiechy na scenie są najważniejsze!

Nasz wspaniały grajek - dh. Paweł Zagaj

Kadra odbiera główną nagrodę w konkursie piosenki zuchowej

Cała gromada w komplecie na scenie wraz z upragnioną nagrodą

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Słownik zuchowych pojęć

Na jednej ze zbiórek naszej gromady zuchy stworzyły własny słownik zuchowych pojęć. Teraz każdy rodzic może zrozumieć o co chodzi kiedy zuch opowiada co się działo na zbiórce, wyjeździe. Zapraszamy do oglądania naszego autorskiego słownika. A może powinno się w nim znaleźć jeszcze coś co pominęliśmy?
 "Drużynowa to osoba co dowodzi w gromadzie. Palanuje zburki i załatwia różne sprawy." W ten sposób funkcję drużynowej opisał zuch Kacper Bałut.
 "Mundur jest ważną rzeczą dla każdego zucha. Nosimy je podczas specjalnych zbiórek i wydarzeń." Tak właśnie zuchenka Zuzia Wrótniak podpisała swój obrazek przedstawiający mundur.
 Zuch ochoczy podsumował alarm mundurowy krótko i na temat z przymrużeniem oka.
 Zuch ochoczy Bartek Smutek najlepiej jak potrafił narysował barwy naszej gromady. Jest to chusta w kolorze żółtym z czarnym obszyciem, którą zuchy noszą pod kołnierzykami swoich mundurów.
 "To jest gwiastka zuchowa. Tą gwiastkę noszą zuchy na mundurach." W taki sposób definicję oznaczenia stopni zuchowych stworzył zuch Szymon Rokita z szóstki Grejfruty.
 Ta ilustracja przedstawia chorążego, czyli osobę, która jest strażnikiem proporca gromady.
 "Szustki z cytrynowej to: limonki, grejfruty, cytrusy, pomarańczki mandarynki" W szóstkach pracuje nam się znacznie lepiej, po polegamy na systemie małych grup.
 Na zbiórkach spotykamy się w każdą sobotę przeżywając w każdym tygodniu nową, ciekawą przygodę.
 "Prawo zucha to taka zasada zucha." Pisze zuchenka Kaja Grabowska. Są to zasady, których każdy prawdziwy zuch powinien przestrzegać.
 "Obrzędy to jest tradycja drużyny np. cytrynowej np. jedzenie cytryny. O. d. Każda drużyna ma inne zwyczaje."
 Proporzec został opisany przez zuchenkę Lenę Worwąg tak: "Proporzec to jest ważna rżecz dla gromady dzienki niemu widać że to cytrynowa."
 Obrazek przedstawia zuchy wychodzące na wędrówkę podczas zimowisk.
 "Znaczek zucha jest najważniejszy." Tak właśnie twierdzi zuch Maks Pacholik, który oprócz opisu podpisał wszystkie części znaczka zucha na swoim obrazku.
 "SPRAWNŚCI - zdobwy się je na zbiórkach. Przyszywa się je do prawego rękawa. W naszej gromadzie CYTRYNOWEJ 13 odznaki na mundurze tworzą kółka. Dzięki nim można się dowiedzieć na ile dany zuch ma wiedzy." Nic dodać, nic ująć. To właśnie sprawności, do których definicję stworzyła zuchenka Zosia Smutek.
 Zuchenka Karolinka Bareła zilustrowała jeden z okrzyków uciszających głone zuchy podczas zbiórki, czyli "Ci-Sza"
 "Zuch to jest chłopak a zuchenka to dziewczyna." Tak opisał piękny obrazek dziarskiego zucha zuch Grześ Gonera.
 Szóstkowy z widoczną na obrazku krokiewką, czyli główny dowodzący małej podgrupy w gromadzie zuchowej.
 "Składa się obietnicę zuchową gdy dostaje się znaczek zucha, dla zucha najważniejszy jest znaczek." Tak najważniejszą chwilę w życiu każdego zucha opisała zuchenka Marysia Wojtecka.
 Sztuce i wywijki według zuchenki Dominiki Dziwińskiej.
 "Pacholik naszej gromady nazywa się Cytruś jest bardzo ważny." Tak, Cytruś towarzyszy naszej gromadzie w każdych najważniejszych dla niej momentach.
 "Przyboczna zastępuje Martę." Marta to oczywiście drużynowa naszej gromady.
 Oto rysunek naszej gromady i jej opis według naszej przybocznej - Julki Grzędowskiej
 "Wilczka lub słoneczko przypina się na lewą kieszenie munduru. Wilczek Słoneczko oznaczają najlepsze osoby gromady." W naszej gromadzie dawne odznaki zuchowe są przyznawane zuchom, które wyróżniają się swoim zachowaniem i każdy inny zuch może brać z nich przykład co pięknie napisał na swojej karcie ze słownika zuch ochoczy Krzyś Marczyk.
Ognisko według byłej drużynowej naszej gromady, która uczestniczyła razem z nami w zbiórce, na której tworzyliśmy słownik.

*Każdy opis w tym poście zachował oryginalną zuchową pisownię.